Meteorytowy “ziemniak” z Adrar w Algierii

Mój niezawodny kontakt z Mauretanii znów zadziwił mnie niesamowitym meteorytem. 470 gramowy meteoryt żelazny o jajowatym kształcie nie byłby niczym nadzwyczajnym gdyby nie jego wyjątkowa powierzchnia. Większa część okazu jest pokryta wyraźnymi figurami Widmanstattena, które normalnie widać dopiero po wytrawieniu płytki meteorytu żelaznego. Tu natomiast widać je bez żadnej ingerencji. Powstały one w wyniku działania wietrzenia na pustyni. Nie jestem pewien jak się to stało, natomiast z pewnością, znaczny udział w tym procesie miał oczywiście piasek. Zapewne musiał być to drobny pył, a nie typowy ziarnisty piach. Struktura widoczna na okazie jest bardzo delikatna i drobna. Pojedyncze beleczki mają około 1mm średnicy.

Meteoryt nie leżał na pustyni w Algierii zbyt długo ponieważ zachowała się na nim skorupa obtopieniowa. Dzięki temu przynajmniej wiem w jakiej pozycji okaz został znaleziony. Skorupą w stronę podłoża, dlatego nie została ona wytarta przez piach w tym miejscu.

Górna część meteorytu także pokryta jest wyraźnymi figurami oraz wielką dziurą po troilicie lub innym metalicznym minerale który został stopiony i zdmuchnięty w czasie lotu w atmosferze.

Niestety często się zdarza, że meteoryty są uszkodzone przez znalazce, lub kolejne osoby które odkupują okaz i przewożą je do kolejnych dilerów. W tym wypadku przepiękny meteoryt został prawie zmasakrowany jakimś ostrym narzędziem z każdej strony. Jakiś baran (a raczej wielbłąd) poobijał go zapewne szukając w nim czegoś bardziej wartościowego niż żelazo z którego jest zrobiony. Wielka szkoda lecz mimo to, meteoryt nadal jest bardzo ciekawy i piękny. Oczywiście byłby o wiele piękniejszy (i cenniejszy) gdyby był nieuszkodzony, lecz niestety tak bywa. Okaz przebył bardzo długą drogę z okolic Adrar w Algierii do Mauretanii (jakieś 3000km), a nastepnie do Polski.

Dlatego uczulam, że NIE WOLNO samemu ciąć, szlifować, wkładać do kwasów czy w inny sposób maltretować meteorytów jeśli nie wiemy co robimy. To tak jak ze starymi monetami. Laik myśli, że zaśniedziała moneta będzie cenniejsza jeśli ja wyczyści, wypoleruje. A w ten sposób taka zabytkowa moneta zostaje zupełnie zniszczona i nadaje się na złom.

Skomentuj